Makaroniki są ostatnio dosłownie wszędzie. Małe, kolorowe, słodkie, kuszą swoim wyglądem. Dlatego postanowiłam spróbować je przygotować. Przygotowałam się całkiem dobrze, przeczytałam wiele przepisów, rad itp. jednak dopiero za drugim razem wyszły wydaje mi się, że prawie tak jak powinny. Tak czy inaczej są pyszne, leciutkie i kolorowe. Ja zrobiłam różowe z kremem malinowym i żółte z kremem cytrynowym.
Składniki:
- 1 szklanka cukru pudru
- 1/2 szklanki zmielonych migdałów
- 5 łyżek cukru
- 2 białka
Przygotowanie:
- Cukier puder połączyć ze zmielonymi migdałami. Następnie całość przesiać przez sitko, aby pozbyć się większych kawałków.
- Białka lekko ubić mikserem. Dodać 5 łyżek cukru i dalej ubijać.
- Ubite białka powinny być białe, błyszczące jak na zdjęciu.
- Do ubitych białek dodać suche składniki (cukier puder + migdały).
- Całość mieszać szpatułką. Masa nie powinna być za gęsta, ani za rzadka.
- Do tak przygotowanej masy można dodać barwniki spożywcze. Ja zrobiłam da kolory - różowy i żółty.
- Przygotować sobie blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
- Gotową masę przełożyć do worka cukierniczego.
- Masę wyciskać na blasze tworząc małe kółka.
- Blachę uderzyć parę razy o stół, aby pozbyć się nierówności na masie.
- Zostawić na około 30 minut, aby masa po dotknięciu palcem nie kleiła się do niego.
- Piec w 150 stopniach przez około 10 min.
Gdy makaroniki ostygną można je przełożyć kremem. Ja zrobiłam krem maślany (masło+cukier puder) i do niego dodałam trochę przetartych malin, do kremu malinowego i sok z pół cytryny + skórka z cytryny do kremu cytrynowego.
Gotowe!
